Forum SEKCJA 68
Przyjaźń i Przygoda
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

15/16 maja - nocne spotkanie na kurpiach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SEKCJA 68 Strona Główna -> Gry Treningowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek KGB
St. kapral



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KGB / Kadzidło

PostWysłany: Nie 22:23, 09 Maj 2010,    Temat postu: 15/16 maja - nocne spotkanie na kurpiach

Maj 1947 roku.

Meldunek agenta o ps. "Mazur" złożony w Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Ostrołęce:
Partyzanci Narodowego Zjednoczenia Wojskowego z grupy "Ciasnego", dzięki pomocy miejscowej ludności, coraz pewniej czują się na terenie wsi Gleba. Według informacji, jakie udało mi się uzyskać grupa zajęła kilka tygodni temu opuszczone gospodarstwo po obywatelu Kamińskim, które znajduje się kilkaset metrów od głównej drogi, w kierunku rzeki Omulew. Jest to gospodarstwo położone wśród łąk i pastwisk. Do gospodarstwa prowadzi droga gruntowa. Z tego co wiem po zjechaniu z drogi głównej trzeba przejść przez wąski las obok myśliwskiej ambony, a potem już prosto do zabudowań otoczonych zaroślami, w których przebywają partyzanci. W gospodarstwie można wyróżnić nastpujące budynki: dom drewniany, stodoła, dwie zdezelowane szopy; na środku podwórka stoi studnia. Gospodarstwo jest głownym miejscem koncentracji bandy, robią też czasem patrole po wiosce, zdobywając tam przy okazji żywność.

Plan likwidacji bandy "Ciasnego" nr 1 (trudniejszy):
Na podstawie ww. meldunku agenta o ps. "Mazur" opracowaliśmy następujący plan działania:
Pierwszym naszym podstawowym zadaniem jest nieujawnienie się. Banda "Ciasnego" jest jedynie stosunkowo nieliczną grupą większago oddziału, dlatego musimy zrobić całą akcję po cichu, tak aby partyzanci nie mogli dowiedzieć się, iż jest to akcja Ludowego Wojska Polskiego, Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Partyzanci nie mogą się dowiedzieć, że depczemy im po piętach, dlatego też będzie to akcja typowo sabotażowa. Naszym zadaniem jest niezauważalne zatrucie studni na podwórku opuszczonego gospodarstwa, z którego partyzanci czerpią wodę. Zdajemy sobie sprawę, iż nasza akcja może nie doprowadzić do likwidacji całej bandy "Ciasnego", niemniej jednak jest jedynym sposobem walki na jaki obecnie możemy sobie pozwolić. Używamy broni jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.

Plan likwidacji bandy "Ciasnego" nr 2:
Na podstawie ww. meldunku agenta o ps. "Mazur" opracowaliśmy następujący plan działania:
Naszym zadaniem jest niepostrzeżone podłożenie ładunków wybuchowych pod drewnianą chałupę lub stodołę (w zależności gdzie częściej przebywa banda). Wybuch nie może rzucić na nas podejrzenia, musimy zrobić to dyskretnie, tak aby upozorować wybuch spowodowany nieostrożnością bandy. Używamy broni jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.

Zadania dodatkowe:
1. Sporządzić plan sytuacyjny gospodarstwa (można dołączyć fotografie), na terenie którego przebywa banda.
2. Sporządzić notatkę (można dołączyć fotografie) dotyczącą bandy "Ciasnego" (chodzi nam o wszelkie informacje np. ilość osób, uzbrojenie, wyposażenie, umundurowanie, kierunki patroli, liczebność wart itp.)
3. Nasze służby planowały wcześniej zniszczyć elementy stacji nadawczej, jednak odeszliśmy od tego planu po doniesieniach agenta "Mazura". Na miejscu podłożono już ładunki wybuchowe przy antenach, a waszym zadaniem będzie zdjęcie wspomnianych ładunków.

Informacje techniczne:
Odnośnie planu likwidacji bandy "Ciasnego" nr 1.
Do zatrucia studni będziecie potrzebowali plastikowych butelek. Wewnątrz butelki powinna znaleźć się kartka z nazwą drużyny, która dokonała tego heroicznego czynu. Każda drużyna powinna dysponować tylko jedną butelką, należy ją po prostu wrzucić do studni.

Odnośnie planu likwidacji bandy "Ciasnego" nr 2.
Ładunkami wybuchowymi będą światła chemiczne. Szczegóły podłożenia ładunków: ładunek podkładamy przy ścianie budynku (nie dalej niż 10 cm od ściany). Światło przełamujemy tuż przed podłożeniem, a następnie na miejscu podłożenia wypełniamy kartkę, (trzeba ją mieć ze sobą) na której powinna się znaleźć nazwa drużyny oraz godzina podłożenia (co do minuty). Drużyny, które nie będą miały dostępu do światła chemicznego (można je kupić w sklepach wędkarskich - są używane jakoś sygnalizatory brań do połowów nocnych) będą mogły je zdobyć. Ograniczona ich ilość będzie umieszczona pod amboną myśliwską, tuż obok drogi prowadzącej do gospodarstwa. Jeżeli drużyna nie wyposaży się w światło, lub nie zdobędzie tego światła, które będzie zostawione w tamtym miejscu - będzie zmuszona wybrać trudniejsze zadanie z zatruciem studni i wykonać ewentualne zadania dodatkowe.

Odnośnie zadań dodatkowych:
Elementami stacji nadawczej (antenami) będą słupy elektryczne doprowadzające prąd do gospodarstwa. Ładunkami będą białe przewody obwiązane wokół słupa (każda z drużyn zdejmuje tylko jedną wiązkę).
Plan sytuacyjny oraz notatkę z ewentualnymi fotografiami zamieszczamy na forum własnym bądź forum KGB.
Przy zadaniach dodatkowych także używamy broni jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.

Ogólne informacje techniczne:
Każda z drużyn ma obowiązek wybrać tylko jeden plan likwidacji bandy "Ciasnego" i nie może go zmienić w trakcie gry.
Każda z drużyn może zrealizować dowolnie wybrane lub wszystkie zadania dodatkowe w dowolnej kolejności.
Szczegółowe mapy z miejscem działań będą udostępnione na forum w ostatnim dniu przed akcją (piątek wieczorem). Jeżeli jakaś drużyna zdecyduje się dokonać wcześniej wizji lokalnej to automatycznie nie może ona wykonywać zadania dodatkowego związanego z wykonaniem planu sytuacyjnego.

Nocne strzelanki charakteryzują się tym, że strzelania w nich jest mniej, a więcej jest taktyki, skradania się do celów i obserwacji.
Drużyny, które przyjeżdżają na strzelankę nocną nie potwierdzają swojej obecności. Drużyny nie mogą się łączyć, nie mogą współpracować, nie są też dla siebie wrogami, ale jeżeli otworzą do siebie ogień to takie trafienia liczą się normalnie (jak od przeciwnika).
Gramy na ogólnych zasadach tzw. Treningowych, które możecie znać z poprzednich spotkań.

1. Każde trafienie się liczy.
2. Trafienie w broń eliminuje broń, nie gracza.
3. W jednym oddziale jest jeden medyk.
4. Medyk ustala miejsce leczenia.
5. Po trafieniu, gracz trafiony może być odholowany przez innego gracza.
6. Medyk przebywa z trafionym graczem 30 min - po leczeniu trafiony wraca do gry.
7. Jeżeli medyk zostanie trafiony - jego funkcje przejmuje inny gracz (już do końca gry).
8. Użytkownicy magazynków hi-cap mogą prowadzić tylko ogień pojedynczy.
9. Użytkownicy magazynków real-cap i low-cap załadowanych do realnej ilości mogą stosować ogień automatyczny.
10. Ze względu na charakter spotkania zakazane jest używanie ładunków hukowych.
11. W grze mogą brań udział grupy, a także pojedyncze osoby.
12. Minimalny wiek gracza to 16 lat. Gracz, który nie ma ukończonych 18 lat musi być w obecności kogoś pełnoletniego.

Start: 15 maja Sobota, godzina 21.00.
Koniec gry: 16 maja Niedziel, godzina 5.00

Jeżeli będą jakieś pytania, możecie je zadawać w prywatnych wiadomościach do mnie.
Zapraszamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek KGB
St. kapral



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KGB / Kadzidło

PostWysłany: Pon 12:30, 10 Maj 2010,    Temat postu:

Pojawiają się pytania więc dopisuje:
- plany dojazdu na miejsce pojawią się już niebawem na forum
- miejsce akcji: miejscowość Gleba
- plany szczegółowe z wyznaczonymi współrzędnymi gospodarstwa pojawią się wieczorem w piątek
- sprawdzianem dla drużyny będzie także dotarcie do miejsca - dostaniecie wystarczająco dużo informacji, aby bez problemu dotrzeć w te rejony;
- partyzanci nie spodziewają się Waszego ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek KGB
St. kapral



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KGB / Kadzidło

PostWysłany: Pon 20:45, 10 Maj 2010,    Temat postu:

Zależy nam na tym, aby drużyny, które pojawić się chcą na tej imprezie czuły się komfortowo dlatego zmuszeni jesteśmy wprowadzić limit uczestników.

Każda ekipa, która będzie chciała wziąć udział w imprezie zgłosi swój udział do mnie i poda ilość osób (przybliżoną ilość graczy).
Zastrzegamy sobie możliwość zamknięcie listy uczestników. Decyduje kolejność zgłoszenia.
Nie piszemy na forum tylko przesyłamy informacje, albo do mnie na maila, albo telefonicznie.
Jeżeli chętnych uzbiera się już wystarczająca ilość - powiadomimy wszystkich na forum naszym i na poszczególnych forach, do których mamy dostęp.

tel. 604 933 337 - Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kulo
St. chorąży



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sekcja 68

PostWysłany: Śro 12:12, 12 Maj 2010,    Temat postu:

WKURWIATA MNIE!

chcę a nie mogę - szkoła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek KGB
St. kapral



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KGB / Kadzidło

PostWysłany: Śro 15:52, 12 Maj 2010,    Temat postu:

Kulo, kur.. ale to noc jest. W nocy do szkoły nie idziesz. Wpadasz na szybką akcje, pomagasz kolegom i po godzinie 0.00 możesz być w domu.

A Twoja pomoc się przyda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek KGB
St. kapral



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KGB / Kadzidło

PostWysłany: Czw 12:57, 13 Maj 2010,    Temat postu:

Mapy, które pomogą dojechać na miejsce.
Każda mapa to coraz większe przybliżenie do terenu działań.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

dodatkowo podajemy link, gdyby ktoś chciał już teraz szczegółowo zwiedzić teren
[link widoczny dla zalogowanych]

pamiętajcie, że potrzebne jest powiadomienie o przybyciu, chcemy wiedzieć ile osób będzie na terenie. Powiadomić można mnie przez prywatną wiadomość lub telefonicznie.
604 933 337


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
francuz
Plutonowy



Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sekcja 68

PostWysłany: Czw 17:18, 13 Maj 2010,    Temat postu:

Tomek, napisz gdzie tam się można zaparkować i do kiedy trzeba dać Tobie potwierdzenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FUTURISTA
Kot



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:18, 13 Maj 2010,    Temat postu:

Samochody można parkować na poboczu drogi głównej (w miarę możliwości, tam gdzie jest ono wystarczająco szerokie) lub na okolicznych drogach gruntowych i leśnych, a gdyby ktoś miał problem ze znalezieniem miejsca to może wesprzeć się mapami użytymi podczas kilku wcześniejszych imprez:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i zaparkować samochód trochę dalej (w miejscu oznaczonym jako miejsce zbiórki).

Co do ostatecznego terminu potwierdzenia, to przypuszczam, że dokąd Tomek nie napisze, iż zamyka listę, dotąd można przesyłać mu potwierdzenia swojej obecności Wink.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FUTURISTA dnia Pią 6:12, 14 Maj 2010,, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
francuz
Plutonowy



Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sekcja 68

PostWysłany: Czw 21:18, 13 Maj 2010,    Temat postu:

Hmm to taki paragraf 22 Wink
Dzięki Futurista.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek KGB
St. kapral



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KGB / Kadzidło

PostWysłany: Pią 12:19, 14 Maj 2010,    Temat postu:

Zamieszczamy mapy operacyjne przydatne do wykonania zadania:
Operacyjne:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

... i jeszcze kilka spraw technicznych
Likwidacja bandy "Ciasnego" w jakikolwiek inny sposób niż przewidziany w scenariuszu (t.j. zatrucie studni lub podłożenie ładunków) np. poprzez otwartą walkę będzie równoznaczna z niewykonaniem zadania.

Gdyby już w ostateczności doszło do kontaktu ogniowego (z partyzantami, lub między grupami Ludowego Wojska Polskiego, Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego) to sugerowanym, najlepszym sposobem sygnalizacji trafienia będzie podniesienie ręki, głośne krzyknięcie "dostałem" oraz jak najszybsze oznaczenie się czerwienią w postaci czerwonego źródła światła (np. poprzez założenie na "zwykłą" latarkę, czerwonej, przepuszczającej światło szmatki).

Zmiana techniczna dotycząca podłożenia ładunku wybuchowego pod budynek:
ze względu na możliwe warunki atmosferyczne, ładunek wybuchowy - światło chemiczne (wraz z umieszczoną na kartce dokładną godziną i nazwą grupy) umieszczamy w plastikowej butelce i dopiero w takiej postaci podkładamy.
Przypominam, że światło chemiczne w ograniczonej ilości będzie dostępne pod amboną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin KGB
Kita



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gleba

PostWysłany: Nie 19:35, 16 Maj 2010,    Temat postu:

Dzięki chłopaki, że się pojawiliście.

Subiektywana relacja z nocnego strzelania:

Zima z 1946 na 1947 była bardzo sroga, toteż mój ojciec melinował często u siebie partyzantów Narodowego Zjednoczenia Wojskowego z grupy "Ciasnego". Zżyłem się bardzo z nimi i już na wiosnę wstąpiłem w ich szeregi.

W kwietniu 1947 zajęliśmy opuszczone gospodarstwo po niejakim Kamińskim. 15 maja jeden z naszych kolegów miał imieniny, w związku z czym postanowiliśmy jakoś to uczcić. Chłopaki przynieśli najlepszy bimber ze wsi, inni dokonali rekwizycji na członku PPR z sąsiedniej wsi Chudek, zabierając mu osiemdziesięcio kilowego prosiaka. Ja przyniosłem z domu chleb i trochę kiełbasy. Nieopodal stodoły rozpaliliśmy ognisko i zaczęliśmy ucztować. Początkowo było nas pięciu, potem dołączyło do nas jeszcze dwóch partyzantów z Gleby i z Bandyś. Mimo że zabawa była przednia to nie zapominaliśmy o rutynowych patrolach; przy ich wykonywaniu pomocne okazały się latarki zdobyte na Niemcach przez jednego z naszych partyzantów, jeszcze za czasów okupacji. Po północy nasz dowódca musiał udać się na ważne spotkanie - przy ognisku zostało nas sześciu.

Około godziny pierwszej zaczęły się pierwsze niepokoje. Kilkuosobowy patrol (chyba Michał, Adam i Mariusz) zauważyli żołnierski ekwipunek w pobliżu starej chaty. Na ich znak wszyscy zerwaliśmy się w ich kierunku. Latarkami oświetlaliśmy teren wokół chaty, jednakże niczego nie zauważyliśmy, baliśmy się też wchodzić w gęstwinę, w której mógł przecież czaić się wróg. Niespokojni wróciliśmy do ogniska. Przestało być zabawnie - wiedzieliśmy, że ktoś może być w pobliżu. Około drugiej Krzysiek, Adam i Arek poszli na kolejny, rutynowy patrol. To co się tam działo znam tylko z ich relacji. W gęstwinie ujrzeli jakieś światełka, jak gdyby oczy dzikiego zwierza, Arek był przekonany, że mają do czynienia z dzikiem. Jakież musiało być ich zdziwienia, gdy w ich kierunku posypał się grad kul? Podczas starcia Arek został ciężko ranny, ktoś z naszych szybko przetransportował go do stodoły, opatrzył i położył na klepisku wysłanym stęchłym sianem. W starciu zginął jeden z napastników, jednak Krzysiek z Adamem twierdzili, że jest ich tam jeszcza co najmniej dwóch. Ciężko było nam atakować od strony podwórka, gdyż płomień ogniska zdradzał nasze pozycje. Za każdym razem gdy próbowaliśmy śmielej nacierać, świst kul studził nasz zapał. Nagle spostrzegłem jak Michał kieruje się w stronę napastników wzdłuż ściany stodoły. Krótką serią w ciemą przestrzeń za stodołą powalił przeciwnika (pomocne okazały się chyba nowe okulary jakie sprawił sobie niedawno u zaprzyjaźnionego optyka). Wiedzieliśmy, że to jednak nie koniec. Postanowiliśmy, że Adam z Krzyśkiem obejdą wroga od strony początkowego starcia, ja miałem iść za stodołą, a Mariusz na nasz znak miał oświetlić polanę, na której najprawdopodabniej był jeszcze jeden ubek. Wskoczyłem w zarośla otaczjące staodołę i obszedłem ją naokoło. W chwilę potem stałem twarzą zwrócony do polany, na której skrywał się napastnik. Nagle kilka metrów przede mną usłyszałem trzask łamanych gałęzi. Chciałem dać znać Mariuszowi, aby oświetlił teren, ale jakikolwiek, najdrobniejszy nawet szept, zdradziłby zapewne moją pozycję. Nie mogłem nic zrobić, musiałem czekać. Po chwili na tle jaśniejszego nieba ujrzałem kontur skradającej się postaci. Posłałem krótką serię z mojej pepeszy w tym kierunku i po chwili usłyszałem stłumiony dzwięk zwalającego się na ziemię cielska. Oblał mnie zimny pot, bo przez chwilę przeszło mi przez myśl, że mógłby to być ktoś z naszych, jednak, jak się później okazało, nie pomyliłem się w mojej początkowej ocenie. Wróciliśmy do goniska, zajęliśmy się Arkiem. Za jakiś czas chłopaki usłyszeli szelest z drugiej strony stodoły. Adam wskoczył tam bez namysłu i został zdzielony serią. Jego przeraźliwe jęki nie dawały nam spokoju, jednak w zaroślach nadal mógł czaić się wróg. Odczekaliśmy trochę, a ja wskoczyłem w gęstwinę po rannego. Poźniej jakiś czas było spokojnie. Położyłem się w stodole na sianie. Obudziły mnie strzały. Okazało się, że to zdesperowany napastnik wyskoczył z zarośli z karabinem i z okrzykiem na ustach: "za Polskę ludowo-robotniczą!". Ranił wielu z nas. Potem wszyscy przyzanliśmy, że zginął mężnie. Zakopaliśmy go na podwórku, nieopodal studni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
francuz
Plutonowy



Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sekcja 68

PostWysłany: Nie 20:56, 16 Maj 2010,    Temat postu:

Do Naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa w Olsztynie.

Raport z akcji likwidacji szajki "Ciasnego"

Donoszę, że zgodnie z rozkazem wyruszyliśmy dnia 15 maja na akcję likwidacji bandytów z szajki "Ciasnego". Około godziny 20 odebrałem towarzyszy: Javelina i Tadeusza z wydziału specjalnego UB z Olsztyna. W trakcie oczekiwania na obywateli Mariusza oraz Tomasza z lokalnego biura UB, rozmawialiśmy na bieżące tematy tzw. życiowe. To nie do wiary co mówili. Stwierdzili, że najdalej za 10-15 lat w każdej wsi będzie elektryka u każdego sołtysa. To nie możliwe...
Ale wracając do tematu, czyli akcji.
Po dotarciu obywateli Mariusza i Tomka opracowaliśmy szczegółowy plan likwidacji bandytów. Chcieliśmy wykorzystać gazika ostrołęckich funkcjonariuszy lecz z powodu wiosennych roztopów nie było to możliwe. Zawróciliśmy więc i ruszyliśmy na piechotę.
Niestety mapy dostarczone przez r[cenzura]ki zwiad lotniczy nie były wystarczające. Dzięki naszym ra[cenzuza]im towarzyszom (no i trochę z powody przysypiania na szkoleniu...) zwiedziliśmy wszystkie okoliczne pastwiska (całe szczęście, że pionierzy usunęli już miny).
W trakcie pokonywania jednego z rowów przeciwczołgowych niechcący uruchomiłem moją batarejkę. Dzięki temu spędziliśmy w rowie dobre piętnaście minut, obserwowani przez bandę. Chłopcy mówili, że nic się nie stało i na mnie nie doniosą (akurat...).
Dzięki temu (aha!) namierzyliśmy opuszczone gospodarstwo gdzie imperjalistyczne sługusy piły bimber i planowały kolejne ataki na bratnie oddziały pomocowe.
W międzyczasie trafiliśmy na grupę ognisko szabrowników z niezłym bimbrem ale musieliśmy darować sobie pacyfikację. Cóż, zadanie ważniejsze. A ładnie pachniał...
Oprócz tego natrafiliśmy na mućkę Karolaków, ależ nas nastraszyła. Wyglądała prawie jak tygrys.
No ale po długim obejściu (zna się tą taktykę ze szkolenia, a co) dotarliśmy bezpiecznie do gospodarstwa. Była 00.35. Postanowiliśmy wysadzić chałupę, ustawiliśmy zegar (szkoda takiej fajnej sikory ale miało nie być śladów) i dopiero wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że banda jest zbyt daleko od miejsca gdzie był ładunek. Trzeba było podłożyć go z drugiej strony.
W międzyczasie zrezygnowaliśmy z trucia studni bo i mało wody i szkoda świnek a i te ochlejusy tylko bimber piją a nie wodę...
Na dodatek oprócz knucia to oni nic nie robią! Gospodarstwo tak zarośnięte, że to chyba jeszcze niemcy chcieli się tu bronić i tak obsadzili przed czołgami...
Zaczeliśmy cicho (na ile się dało) okrążać miejsce akcji. Gdy już zobaczyliśmy dogodny punkt i przestawiliśmy sikorę na 01.40, zaczęły się kłopoty.
Nasz towarzysz z Olsztyna (jak to oni ich szkolą) zostawił przy chałupie swój ekwipunek, żeby było ciszej. Mówił wtedy coś o jakichś mimdźa czy coś.
Bandziory zaczęli biegać jak szaleni po terenie, świecąc batarejkami dokoła. Było ich ze trzydziestu.
Ja i towarzysz Javelin byliśmy na otwartym terenie w drodze do stodoły, ob. Mariusz za nami przy drzewie a tow. Tadeusz w krzaczorach nieopodal.
Wtedy to nagle zaświeciły na mnie 3 latarki. Już byłem gotów się poddać gdy towarzysz Javelin postanowił walczyć. Niestety jego broń (jakieś zdobyczne amerykańskie cudo) odmówiła posłuszeństwa bez jednego strzału. Ja zdążyłem posłać jedna serię z wiernej pepeszy. Teraz wiem, że ubiłem jednego wroga. Co mi po tym skoro już za moment rozszarpało moje ciało pół wagona kul bandytów...
I tak oto poległem.
Niedługo po tym poległ leżący obok mnie tow. Javelin i za jakiś czas obywatel Mariusz. Ob. Tomasz musiał wrócić niestety wcześniej aby pilnować gazika, szabrownicy są wszędzie.
W każdym razie po chwalebnej śmierci trafiliśmy do przedziwnego miejsca (czyżby raj? na szkoleniach nic o tym nie mówili). Było między bandytami, było ciepło, ognisko i smaczne kiełbaski. Widzieliśmy to jakoś z góry ale nie mogliśmy się porozumieć z bandą Cienkiego. Było super...
Po pewnym czasie dotarł tow. Tadeusz z jakąś aureolką nad głową ale najpierw zabrał ze sobą część przeciwników...
I tak oto patrzyliśmy na tych opojów bimbrowników do rana.
W sumie to te bandziory całkiem fajne chłopaki. A i bawić się umieją...
A potem stało się coś dziwnego. Trafiliśmy przed jakieś wrota i jakiś brodaty gość z kluczami kazał mi napisać raport dla naczelnika. Mówi, że to od tego zależy moja przyszłość, hmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg
St. Sierżant



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sekcja 68

PostWysłany: Nie 21:11, 16 Maj 2010,    Temat postu:

Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kulo
St. chorąży



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sekcja 68

PostWysłany: Czw 21:57, 20 Maj 2010,    Temat postu:

Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SEKCJA 68 Strona Główna -> Gry Treningowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin